Coraz więcej sygnałów płynących z amerykańskiej gospodarki mówi, że o ile spowolnienie gospodarcze jest już faktem, to inwestorzy wyceniają recesję i zastanawiają się, czy Fed jest w stanie zapewnić “miękkie lądowanie”, czy czeka nas okres recesji, która może nadejść szybciej niż zakładają niektórzy ekonomiści.
Wyskok inflacji CPI zaskoczył obserwatorów rynku, podobnie zresztą jak wczorajszy wzrost inflacji producenckiej. Pierwszy dzień z trzydniowego maratonu publikacji wyników największych amerykańskich banków również nie rozpieszczał. Raporty JP Morgan i Morgan Stanley wypadły na tyle blado, że ten pierwszy wstrzymał zapowiadany wykup własnych akcji, by zachować środki na normalna działalność kredytową. Do tego od paru dni rynek przesunął się w kierunku oczekiwań, że na lipcowym posiedzeniu FOMC Fed zdecyduje się na podwyżkę stóp o 100 pb. Widać to w wycenie rentowności obligacji, gdzie nastąpiło odwrócenie krzywej dochodowości. Dwulatki dają wyższą stopę zwrotu niż T-Note. Dziś dalszy ciąg maratonu raportów banków. Przed sesją swoje raporty kwartalne i prognozy na najbliższe kwartały przedstawią Wells Fargo i Citigroup, a w poniedziałek pochwalą się nimi Bank of America i Goldman Sachs. Silny dolar oraz widma recesji zaszkodziły nie tylko akcjom, ale też surowcom i metalom szlachetnym.
Wczorajsza sesja na głównych parkietach Starego Kontynentu zakończyła się silnymi spadkami. Oczywiście pogorszenia nastrojów należy szukać w danych napływających zza oceanu. Ale i tak w końcówce sesji udało się odrobić część strat. Najsłabiej wypadł FTSE MIB, gdzie wyprzedaż sięgnęła 3,44%, po nim Stoxx 600, który spadł o 1,01%. Pozostałe benchmarki również finiszowały w czerwieni. Pozostałe główne giełdy straciły od 1,53% do 1,86%. Zdecydowanie mniej negatywnie zareagowali jankowscy gracze. Dow Jones stracił 142 pkt., czyli 0,46%. S&P500 spadł o 0,30%. Będące pod presją spółki technologiczne obroniły się przed spadkiem, ale zysk Nasdaq Composite 0,03% trudno uznać za sukces. Russell 2000 zaliczył przecenę o 1,07%.
Dość spokojnie jest w handlu długiem. Niemniej rentowności obligacji rządu USA pozostają na wysokich poziomach. Dziś rano trzydziestolatki osiągnęły rentowność 3,103%, najpopularniejsze wśród inwestorów T-Note dają stopę zwrotu na poziomie 2,947%. Najbardziej wrażliwe na stopy procentowe dwuletnie obligacje mają oprocentowanie 3,120%. Należy zwrócić uwagę na odwrócenie krzywej dochodowości. Dwuletnie papiery dają wyższy zwrot niż T-Note i obligacje trzydziestoletnie.
Na rynkach w rejonie Azji i Pacyfiku panują mieszane nastroje, pomimo że Chiny poinformowały, że ich gospodarka skurczyła się o 2,6% w ostatnim kwartale. Handel wciąż pozostaje niestabilny, głównie ze względu na obawy o spowolnienie gospodarcze. Inwestorzy próbują ocenić wpływ decyzji banków centralnych na wycenę ryzykownych aktywów, na ile agresywnie będą podnosić stopy procentowe w celu zahamowania inflacji i na ile spowoduje to spowolnienie globalnej gospodarki. Indeks giełdy w Tokio zyskuje 0,65%, australijski S&P/ASX 200 potaniał o 0,77%, a południowokoreański KOSPI rośnie o 0,30%. Na pozostałych rynkach: Hong Kong (-1,40%), Szanghaj (-0,36%), Singapur (-0,75%), Tajwan (0,94%), Indonezja (0,24%). Indeks Azja Dow spada o 0,26%
Za nami kolejna spadkowa sesja na GPW, która była zdominowana przez odczyt inflacji w największej gospodarce świata. W minionym tygodniu byki obroniły istotne wsparcia, jednak wczoraj pod naporem wyprzedaży wspomniane wsparcia padły łupem niedźwiedzi.
Zatem dla graczy znad Wisły nie pozostaje nic innego, jak szukać nowego, niższego pułapu do potencjalnego odbicia po fali wyprzedaży. Jeśli obawy o spowolnienie w globalnej gospodarce odejdą na chwilę w zapomnienie, to jest szansa na większe odbicie, ale jak na razie takiej szansy nie widać na horyzoncie. Po neutralnym otwarciu WIG20 od razu skierował się na południe w ślad za głównymi giełdami Starego Kontynentu. Przez całą sesją popyt nie miał nic do powiedzenia, a kontrolę nad rynkiem sprawował obóz sprzedających. WIG20 fut, który na początku ubiegłego tygodnia spadł poniżej bardzo ważnego wsparcia wyznaczonego dołkami z połowy maja 2020 r. i 5 lipca tego roku, pogłębił spadek. Niskie obroty sugerują, że chętnych na kupno akcji wciąż brakuje. Na szerokim rynku wyniosły raptem 905 mln złotych. W perspektywie szybszego zacieśniania polityki przez banki centralne przy rosnącej inflacji, zapowiedzi spowolnienia wzrostu gospodarczego, ryzyka dla ryzykownych aktywów wciąż są skierowane w górę. Zarówno WIG, jak i WIG20 spadły do najniższych poziomów od 52 tygodni tracąc odpowiednio 1,95% i 2,52%. Wrześniowy kontrakt na WIG20 spadł o 2,85%, meldując się na poziomie 1604 pkt. Indeksy średnich i małych spółek zostały przecenione o 1,04% i 0,92%.
Obawy, że rynki wschodzące mogą być najbardziej dotknięte globalną awersją do ryzykownych aktywów mają wpływ na wartość złotego, który wyparowuje z portfeli inwestorów. Niestety nie ma na razie żadnych sygnałów, by złoty powrócił do łask. Chaotyczne działania NBP i wypowiedzi Glapińskiego nie wspierają PLN.
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 5,68.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,81.
USDPLN – dolar jest handlowany po 4,80.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,88.
PLNJPY – słabość jena widać też w relacji do złotego. Para aktualnie handlowana jest 28,94.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.