Kiedy kampania wyborcza wchodzi w decydującą fazę, słowa Muska muszą być szokującym scenariuszem dla jego zwolenników. Na tydzień przed wyborami prezydenckimi bliski sojusznik Donalda Trumpa i jego główny doradca ekonomiczny - Elon Musk, ostrzega swoich zwolenników, że jeśli Trump wygra, należy spodziewać się chaosu gospodarczego, załamania giełdy i trudności finansowych, choć tylko przejściowych. Brzmi to tak ekstremalnie, że fani Trumpa muszą albo zastanawiać się, dlaczego był tak nagle zmienił zdanie. Zwłaszcza teraz, gdy Ameryka przeżywa rozkwit. To nie jest typowy obraz, gdy polityk i jego kampania obiecują oszczędności, trudności, głębokie cięcia budżetowe, prawdopodobną „przesadną reakcję” ekonomiczną i załamanie na giełdzie. Zazwyczaj słyszy się takie propozycje w głębokim kryzysie, gdy rozpaczliwe czasy rzekomo wymagają rozpaczliwych środków.
Gdy rodzimi inwestorzy będą świętować, w piątek poznamy kluczowe dane z amerykańskiego rynku pracy. Wzrost zatrudnienia w październiku prawdopodobnie będzie obciążony przez jednorazowe wydarzenia, takie jak huragan Milton i strajk w zakładach Boeinga. Jest to ostrzeżenie, jakie ekonomiści i niektórzy urzędnicy Rezerwy Federalnej przekazują inwestorom przed opublikowaniem najnowszych danych o zatrudnieniu. Seria wydarzeń w październiku w tym strajk pracowników Boeinga i dwa potężne huragany, które dotknęły południowy wschód USA, mogą obniżyć liczbę miejsc pracy i sprawić, że raport o zatrudnieniu może wprowadzić wiele zamieszania. Strajki mają niejasny i nieco złożony wpływ na dane Departamentu Pracy. Firmy mogą zgłaszać strajkujących pracowników jako mniejszą liczbę osób na listach płac, podczas gdy sami strajkujący pracownicy mogą twierdzić, że nadal są zatrudnieni i tylko tymczasowo nieobecni w pracy, a to inna kategoria niż bezrobotni. W przeszłości duże strajki pociągnęły za sobą spadek liczby zatrudnionych.
Podsumowanie sesji w Europie i USA
Wczorajsza sesja na głównych giełdach Starego Kontynentu, była kontynuacją wtorkowej przeceny. Wszystkie wiodące benchmarki spadły od 0,73% (FTSE100) do 1,21% (FTSE MIB).
Na Wall Street po udanym początku handlu, od połowy notowań indeksy skierowały sią na południe. Dow Jones spadł o 0,22%, S&P500 stracił 0,33%. Nasdaq Composite zaliczył spadek o 0,56%.
W Azji czerwono
Na giełdach w rejonie Azji i Pacyfiku przeważają spadki w ślad za spadkami na Wall Street. Indeks giełdy w Tokio traci 0,72%. Australijski S&P/ASX 200 tanieje o 0,31%. Południowokoreański KOSPI traci 0,95%. Na pozostałych parkietach: Hong Kong (-0,23%), Szanghaj (-1,17%), Singapur (-0,88%), Sensex (-0,43%). Indeks Asia Dow w dół o 0,57%.
Na wykresie Australia 200 pojawiła się formacja RGR i dziś testowana jest linia szyi. Zejście poniżej zapowiada dalszą przecenę indeksu.
Źródło: opracowanie własne, stan na dzień 31.10.2024.
Podsumowanie sesji na GPW
Wtorkowe odbicie na parkiecie przy Książęcej okazało się tylko pułapką zastawioną na byki, a wszystkie indeksy oddały cały zysk w dodatku z nawiązką. Zarówno na szerokim rynku, jak i na WIG20 nie zmienił się spadkowy obraz, a wtorkowe wzrosty można przypisać odreagowaniu po dwóch tygodniach spadków. W dalszym ciągu, nie wygląda to zbyt optymistycznie przed kolejnymi dniami handlowymi. Przecena złotego również musi budzić niepokój, czy będzie to oznaczać, że zagraniczny kapitał będzie się ewakuował się z Warszawy?
Od samego początku handlu, WIG20 systematycznie tracił na wartości wraz z głównymi indeksami w Europie. Również słaby początek notowań na Wall Street również wsparł stronę podażową. W efekcie czego WIG20 finiszował w okolicach minimum dziennego zakresu wahań. Na razie sytuacja techniczna WIG20 sprzyja niedźwiedziom i to podaż przejmuje kontrolę nad rynkiem. Kolejnym celem będzie poziom 2200 pkt.
WIG20 spadł poniżej 2250 pkt., poziomu który od dłuższego czasu był skutecznie broniony. Linia trendu poprowadzona od dołka z początku październikowej hossy 2023 roku została wybita, a to może oznaczać, że popyt wywiesił białą flagę.
Z grona blue chipów, tylko Allegro cieszyło się zyskiem wynoszącym 0,87%. Najwięcej, bo o 7,69% przeceny był Budimex, o ponad 4% spadły mBank i Santander.
Obrót na szerokim rynku wyniósł 1,06 mld zł. WIG stracił 1,91%. Indeks blue chipów stracił 2,37%. WIG20fut spadł o 2,21%, osiągając na zamknięciu wartość 2252 pkt. W obraz rynku wpisały się średnie i małe spółki. mWIG40 stracił 0,95%. sWIG80 zakończył dzień spadkiem o 1,02%.
Indeks PLN broni linii trendu wzrostowego, a waluta pozostaje w szerokim trendzie bocznym do walut rezerwowych
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 5,19.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,35.
USDPLN – dolar jest dziś handlowany po 4,01.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,63.
PLNJPY – para handlowana jest po 38,10.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.