Wszystko wskazuje na to, że wrzesień będzie pretekstem do otwarcia szampana przez giełdowych byków. Ostatnia sesja miesiąca, nawet gdy będzie wygraną przez niedźwiedzi, nie zmieni obrazu rynku. Inwestorzy najwyraźniej zignorowali napływające dane z gospodarek, czy coraz napiętą sytuację na Bliskim Wschodzie. Optymizm na światowych parkietach popłynął najpierw z decyzji Fed, ale przede wszystkim największy udział w rajdzie minionego tygodnia miały napływające informacje z Państwa Środka, czyli działania Banku Chin, które mają na celu pobudzić mocno kulejąca gospodarkę. Cięcia obowiązkowych rezerw mają uwolnić bilon juanów na akcję kredytową. Dane z Chin pokazały, że sprzedaż detaliczna, produkcja przemysłowa i inwestycje w aglomeracjach miejskich spadają, a konsumenci są coraz bardziej oszczędni. Środki zaradcze wprowadzone przez Ludowy Bank Chin mają pobudzić konsumpcję i wyrwać z marazmu borykający się od lat rynek mieszkaniowy. W wyniku działań, mocno poturbowane giełdy w Chinach i Hong Kongu wystrzeliły na północ.
Źródło: opracowanie własne, stan na dzień 30.09.2024.
Dla inwestorów najważniejsze będą dane z amerykańskiego rynku pracy. Wszyscy pamiętamy, jak w sierpniu, gorsze od oczekiwać odczyty wpłynęły na trzydniową falę wyprzedaży akcji. We wtorek zostaną opublikowane JOLTS–y. Od kilku miesięcy liczba wakatów systematycznie maleje, a Amerykanom coraz trudniej znaleźć nową, lepszą pracę. W środę raport ADP pokazujący ile nowych miejsc pracy powstało w sektorze prywatnych przedsiębiorstw, również ma tendencję spadkową. Raport ten jest swoistą forpocztą Piątkowych danych Departamentu Pracy. W pierwszym półroczu średnio przybywało 166 tys. nowych miejsc pracy. Celem Rezerwy Federalnej, jak zapowiadał Powell nie jest już inflacja, któ ra powoli powraca do celu banku. Schłodzenia napiętego rynku pracy, jak się wydaje przebiega zgodnie z planem Fed. Zapewnić gospodarce miękkie lądowanie bez wpadania w recesję.
Podsumowanie sesji w Europie i USA
Na głównych giełdach Starego Kontynentu sesja kończąca tydzień ponownie zdominowana przez byki. To, że cały tydzień zakończył się ona dawno nie widzianymi wzrostami, w dużej mierze zawdzięczamy działaniom LBCh. Od ogłoszenia cięcia stóp procentowych przez Fed i stymulacyjnej armaty wyciągniętej przez Chiny, popyt dostał impuls do działania. Tak wielkiej skali stymulacji gospodarki w Państwie Środka nie było od 2015 r. Wszystkie wiodące indeksy wzrosły od 0,12% (IBEX 35) do 1,22% (Dax).
Za to na Wall Street piątkowy handel zakończył się w mieszanych nastrojach. Dow Jones wzrósł o 0,33%, S&P 500 stracił 0,13%. Nasdaq Composite nie utrzymał się powyżej otwarcia i ostatecznie spadł o 0,39%.
Dziś rano, kontrakty na amerykańskie indeksy utrzymują się na poziomach piątkowego zamknięcia.
W Azji bycze nastroje już tylko na chińskich giełdach
Na giełdach w rejonie Azji i Pacyfiku dzisiejsza sesja to kontynuacja fali optymizmu po działaniach Ludowego Banku Chin. Jednak reszta giełd jest w mieszanych nastrojach. Indeks giełdy w Tokio spada o 5%. Australijski S&P/ASX 200 drożeje o 0,52%. Południowokoreański KOSPI traci 1,30%. Na pozostałych parkietach: Hong Kong (2,97%), Szanghaj 6,63%), Singapur (0,38%), Sensex (-0,91%). Indeks Asia Dow w dół o 1,15%.
Podsumowanie sesji na GPW
Kończąca tydzień sesja na warszawskiej giełdzie ponownie zakończyła się sukcesem byków i była kontynuacją wzrostów rozpoczętych we wtorek, podobnie jak na pozostałych giełdach Starego Kontynentu. Na parkiecie przy Książęcej, WIG20, który jeszcze dwa tygodnie temu z sesji na sesję walczył o utrzymanie się powyżej poziomu 2300 pkt., teraz systematycznie powrócił do wzrostów. Pytanie, na które muszą odpowiedzieć sobie inwestorzy brzmi, czy jest to impuls do dalszych wzrostów, czy tylko chwilowy przejaw optymizmu, który jak szybko powstał, tak szybko może zgasnąć.
Piątkowa sesja zakończyła się wzrostem WIG20, jednak do południa indeks oscylował wokół zera i dopiero od tego czasu zyskiwał na wartości, w ślad za głównymi indeksami Europy. Blue chipy finiszowały w okolicach dziennego maksimum na poziomie 2385 pkt. Ostatnie dwanaście dni to poszukiwanie kierunku, a benchmark porusza się w szerokim ruchu bocznym pomiędzy 2250 a 2450 pkt. Dobra wiadomość dla byków jest taka, że linia trendu wzrostowego wciąż się broni i jeśli z globalnych parkietów nie napłyną negatywne wieści lub realizacja zysków z długich pozycji, wciąż jest szansa na wyższe poziomy.
Z grona blue chipów, 14 spółek odnotowało wzrost. Liderami wzrostów były JSW i Pepco które zyskały odpowiednio 5,22% i 3,43%. Po przeciwnej stronie rynku znalazły się akcje Aliora, które odnotowały niewielki zjazd o 1,19%.
Obrót na szerokim rynku wyniósł 1,2 mld zł. WIG zyskał 0,65%. Indeks blue chipów zyskał 0,70%. WIG20fut wzrósł o 0,63%, osiągając na zamknięciu wartość 2314 pkt W obraz rynku wpisały się średnie i małe spółki. mWIG40 zaliczył wzrost 0,47%. sWIG80 zakończył dzień 0,37% wyżej.
PLN pozostaje silny do walut rezerwowych
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 5,12.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,27.
USDPLN – dolar jest dziś handlowany po 3,83.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,55.
PLNJPY – para handlowana jest po 37,10.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.