Optymizm inwestorów po danych o inflacji konsumenckiej w USA przyczyniły się do powrotu optymizmu na światowych giełdach akcji.
Wczorajsze dane o inflacji producenckiej również wskazały na wyhamowanie wzrostu kosztów produkcji, ale już nie były tak entuzjastycznie przyjęte przez rynki akcyjne. Po CPI, inwestorzy przyjęli tezę, że jeśli szczyt inflacji mamy już za sobą, to Rezerwa Federalna nie będzie już tak agresywnie podnosić stóp procentowych. Co prawda na tak daleko idące wnioski jest dużo za wcześnie. Niemniej ciągle trzeba mieć na względzie to, że rynek pracy jest napięty, a wzrost wynagrodzeń, co pokazały lipcowe payrollsy, może w dalszym ciągu napędzać inflację. Część analityków twierdzi, że inflacja nie osiągnęła jeszcze szczytu. Zakłócenia w łańcuchu dostaw nadal pozostają istotnym problemem dla przedsiębiorców i konsumentów.
Po jednodniowej reakcji na rynku długi, rentowności obligacji USA ponownie wzrosły, a spread pomiędzy dwu i dziesięcioletnimi papierami, który w środę zmniejszył się z -50 pb do -40pb, ponownie spadł do -33 pb. Niemniej wciąż utrzymuje się inwersja na krótkiej krzywej dochodowości. Dolar osłabił się do głównych walut rezerwowych, po czym od wczoraj widać stabilizację indeksu dolarowego, zarówno CMC USD Index, jak i na kontraktach US Dollar Index notowanych na Wall Street. Cena uncji złota, która wzrosła do 1800 USD, utrzymuje się w przedziale 1784-1800 USD. Na rynku akcji, Nasdaq właśnie opuścił rynek bessy (czy na trwałe?), a Dow Jones, który uniknął bessy zniósł 50% przeceny od szczytu do dołka korekty.
Wczorajsza sesja na głó wnych parkietach Starego Kontynentu zakończyła się w mieszanych nastrojach. Najsłabiej radziła sobie giełda w Londynie, gdzie FTSE 100 spadł o 0,55%. DAX oddał cały wcześniejszy zysk tracąc 0,05%. Nad kreksą finiszowały mediolański FTSE MIB, który wzrósł o 0,69% oraz CAC40 z zyskiem 0,33%. Również mieszane nastroje zapanowały na Wall Street. Dow Jones wzrósł o 27 pkt., czyli 0,08%. S&P500 stracił 0,07%. Nasdaq Composite spadł o 0,58%. W obraz rynku wpisały się małe spółki. Russell 2000 zyskał skromne 0,31%.
Akcje azjatyckie są dziś w mieszanych nastrojach. Japońscy gracze z jednodniowym opóźnieniem z powodu święta, nadrobili zaległości związane ze środkowymi wzrostami. Analitycy monitorujący rynki azjatyckie niepokoją się, ze względu na wzrost napięcia pomiędzy Chinami a Tajwanem, po niedawnej wizycie przewodniczącej Izby Reprezentantów USA, Nancy Pelosi na Tajwanie. Niemniej handel wciąż pozostaje niestabilny. Indeks giełdy w Tokio wzrósł o 2,37%, australijski S&P/ASX 200 potaniał o 0,69%, a południowokoreański KOSPI zyskuje 0,08%. Na pozostałych rynkach: Hong Kong (0,32%), Szanghaj (-0,16%), Singapur (-0,94), Nowa Zelandia (-0,13%), Indonezja (-0,36%). Indeks Azja Dow zyskuje 0,95% tylko dzięki wzrostowi w Japonii.
Poprawa nastrojów na światowych giełdach musiała i wpłynęła na wzrost wszystkich indeksów na GPW, z tym, że z jednodniowym opóźnieniem, w dodatku przy koszmarnie niskich obrotach. Niemniej skala wzrostów była solidna, porównując z tym co działo się na wiodących giełdach Europy i na Wall Street.
Cieszy to, że byki nie składają jeszcze broni i powalczą o wygenerowanie większej korekty. Z technicznego punktu widzenia nic się nie zmieniło. WIG20 powstrzymany został na oporze przy poziomie 1750 pkt., jednak niedźwiedzie nie mogą sprowadzić indeksu poniżej lokalnego wsparcia w okolicach 1650 pkt. Jak na razie od kilkunastu sesji blue chipy poruszają się w trendzie horyzontalnym i każdy scenariusz jest możliwy. To, co musi niepokoić inwestorów, to możliwe zagrożenia związane z bezpieczeństwem energetycznym Europie, a przede wszystkim w kraju, a chaotyczne działanie rządu spóźnione o kilka miesięcy, nie napawają optymizmem.
Od początku handlu, zarówno na WIG, jak WIG20, wspinały się ostro pod górę, a niedźwiedzie tylko bezradnie przyglądały się szarży byków. Powiew optymizmu spowodował, że oba indeksy zakończyły handel na maksimach dziennego zakresu wahań. WIG20, który ostatnio miał problemy w okolicach poziomu 1700 pkt. mniej więcej środka ruchu bocznego, z marszu pokonał przeszkodę finiszując na poziomie 1724 pkt. Za to wciąż martwi niska aktywność inwestorów. Obrót na szerokim rynku wyniósł raptem 673 mln złotych. WIG20fut nadal utrzymuje się powyżej wsparcia wyznaczonego dołkami z połowy maja 2020 r. i 5 lipca tego roku. WIG zyskał 1,49%, a WIG20 1,82%. Wrześniowy kontrakt na WIG20 wzrósł o 1,71%, meldując się na poziomie 1727 pkt. Nad kreską wylądowały średnie i małe spółki, z zyskiem odpowiednio o 0,92% i 0,93%.
Złoty od kilku dni pozostaje stabilny do głównych walut, głównie dzięki poprawie sentymentu do ryzykownych aktywów. Niestety, nie ma na razie żadnych sygnałów, by w dłuższym horyzoncie waluta powróciła do łask inwestorów.
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 5,54.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,68.
USDPLN – dolar jest handlowany po 4,54.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,82.
PLNJPY – para handlowana jest 29,30.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.