Euro zdominowało wczoraj nagłówki gazet. Nie pojawiły się jednak żadne drastyczne działania, ze strony Europejskiego Banku Centralnego, który utrzymał stopy procentowe i pakiet stymulacyjny bez zmian. Decydenci w banku centralnym stwierdzili, że nie ma potrzeby przesadnej reakcji na umocnienie wspólnej waluty. Dzięki niezwykle agresywnej polityce łagodzenia Fedu i niepewności co do przyszłych stosunków handlowych Wielkiej Brytanii z UE, euro poszybowało w górę. W sierpniu główny wskaźnik CPI dla strefy euro wyniósł -0,2%, to najniższy wynik od czterech lat. EBC przewiduje, że główny CPI pozostanie ujemny przez kilka miesięcy, a następnie w 2021 r. zmieni się na dodatni. Najnowsze dane dotyczące usług i produkcji z bloku walutowego wskazują na ochłodzenie w ożywieniu, więc mocniejsze euro prawdopodobnie wpłynie na odbicie. W tym roku wskaźnik CPI ma wynieść 0,3%, bez zmian w stosunku do poprzedniej prognozy, podczas gdy nowa prognoza na 2021 r. wynosi 1%, w porównaniu z 0,8%. Obecnie oczekuje się, że gospodarka skurczy się o 8% w 2020 r., podczas gdy poprzednia wynosiła -8,7%. EBC prawdopodobnie nie jest na rękę silne euro, ale wydaje się, że bank nie ma na ten moment zamiaru podążać za działaniami Fedu.
Ciągła niepewność związana z sytuacją handlową między Wielką Brytanią a UE mocno uderzyła wczoraj w funta. Gdyby Wielka Brytania zakończyła negocjacje z UE, pozostając na podstawowych warunkach WTO w 2021 r., prawdopodobnie uderzyłoby to w obie strony, jednak inwestorzy uważają, że Wielka Brytania wypadłaby gorzej w takim wypadku. David Frost, główny negocjator Wielkiej Brytanii, powiedział że wyzwania wciąż są aktualne, ale zespół jest zdecydowany by podjąć próbę porozumienia do połowy października. Obawa, że kompromis nie zostanie osiągnięty za mniej więcej pięć tygodni ciąży na brytyjskiej walucie.
Według ostatnich standardów zmienność na rynkach akcji była niska. Akcje w Europie w dużej mierze notowały wzrosty, jednak indeksy w USA przeszły na czerwone terytorium, co odbiło się na nastrojach. Rynki europejskie zakończyły na minusie. W USA sytuacja pogorszyła się, gdy NASDAQ 100 zamknął się ponad 2% na minusie, a S&P 500 zakończył wynikiem -1,7%. Sesja w Azji przebiegała spokojnie, a główne indeksy wykazują mieszane wyniki. Rynki europejskie mogą rozpocząć sesję spadkami.
Republikanie w Senacie nie przeforsowali pakietu pomocy związanego z koronawirusem. Ustawodawcy zaproponowali ustawę, która przewidywałaby zwiększenie zasiłku dla bezrobotnych o 300 dolarów tygodniowo. Proponowany pakiet zapewniłby fundusze szkołom i placówkom badawczym, a także zezwoliłby na nowe pożyczki dla małych firm. Demokraci domagają się bardziej hojnego pakietu. Ustawa nie przeszła, ale może wywołać dalsze rozmowy polityczne. Odczyt liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA wyniósł 884 000. Poprzedni raport został skorygowany z 881 000 do 884 000. Ekonomiści spodziewali się wyniku 846 000, więc w tym kontekście było to rozczarowanie. Widać wyraźnie, że spada odsetek nowych osób zgłaszających się po zasiłek. Główny wskaźnik PPI w sierpniu wyniósł -0,2%, co oznacza poprawę w stosunku do -0,4% odnotowanych w lipcu. Poprawa odczytu może oznaczać, że inflacja może wzrosnąć.
Indeks dolara notował wczoraj dużą zmienność. Przez większość dnia kurs był na minusie ze względu na wzrost wartości euro. Wieczorem udało mu się wyjść na plus. Trend wzrostowy dolara, który rozpoczął się w zeszłym tygodniu, jest nadal aktualny. W ciągu ostatniego miesiąca amerykańska waluta kilkukrotnie próbowała przełamać tendencję spadkową, jednak bezskutecznie. Złoto oddało część swoich wcześniejszych zysków z powodu umocnienia dolara, jednak w ostatnich kilku sesjach wygenerowało serię wyższych szczytów i wyższych dołków, więc trend wzrostowy jest nadal w grze. Rynek ropy znalazł się wczoraj pod presją. Raport Energy Information Administration wykazał, że zapasy ropy naftowej w USA wzrosły o 1,65 miliona baryłek, co zaskoczyło traderów, ponieważ konsensus przewidywał ponad 2 mln baryłek. W środę raport Amerykańskiego Instytutu Naftowego pokazał, że zapasy ropy wzrosły o 3 mln baryłek, podczas gdy ekonomiści spodziewali się spadku o 1,4 mln baryłek. Raporty wskazują na niższy popyt.
CPI w USA będzie w centrum uwagi, biorąc pod uwagę fakt, że Fed zapowiedział zmianę swojego celu inflacyjnego średnio na 2%. Oczekuje się, że sierpniowy odczyt CPI wzrośnie do 1,2% z 1%. Oczekuje się, że raport podstawowy utrzyma się na stabilnym poziomie 1,6%.
EURUSD – para pozostawała w trendzie wzrostowym od kwietnia i jeżeli tendencja utrzyma się, kolejnym celem może być poziom 1,2000 lub 1,2140. Odreagowanie może wyhamować przy wsparciu na 1,1696 lub 1,1600.
GBPUSD – para pozostaje w trendzie spadkowym od początku września, a dalsza zniżka może wyhamować na wsparciu przy 1,2738, gdzie znajduje się 200-dniowa MA. Opór znajduje się przy 1,3035.
EURGBP – para dotarła do najwyższego poziomu od marca i jeżeli ruch wzrostowy utrzyma się, celem może być 0,9388. Odreagowanie może wyhamować na wsparciu przy 0,9070.
USDJPY – dopóki utrzymujemy się poniżej 100-dniowej MA, przy 106,85, szerszy ruch spadkowy powinien się utrzymać. Przełamanie 105,10 może skierować kurs na 104,18. Przełamanie powyżej 107,00 z kolei otworzy drogę na 107,84, gdzie znajduje się 200-dniowa MA.
FTSE 100 - oczekiwany spadek na otwarcie o 3 punkty do 6,000
DAX 30 - oczekiwany spadek na otwarcie o 6 punktów do 13,202
CAC 40 - oczekiwany spadek na otwarcie o 11 punktów do 5,013
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.
