Dziś na szeroką skalę pojawiły się komentarz dotyczące znakomitego odczyty PMI dla polskiego przemysłu. Jednak obraz jest co najmniej mieszany, a nie tylko jednoznacznie optymistyczny, ponieważ indeksy tego typu składają się z sub indeksów i warto zawsze popatrzeć, co powoduje tak silny wzrost całego indeksu PMI.
Rozbierając indeks na części pierwsze widzimy, że dane dotyczące indeksu S&P Global Poland Manufacturing PMI za luty 2025 roku przedstawiają mieszany obraz sytuacji w polskim sektorze przemysłowym, z wyraźnymi elementami zarówno pozytywnymi, jak i budzącymi obawy.
Na plus należy zaliczyć przede wszystkim wzrost indeksu PMI do poziomu 50,6 z 48,8 w styczniu, co oznacza pierwszą od kwietnia 2022 roku ekspansję warunków biznesowych w przemyśle. Produkcja i nowe zamówienia zanotowały wzrost, kończąc niemal trzyletni okres spadków, co świadczy o ożywieniu popytu na polskie towary.
Co więcej, zamówienia eksportowe, choć nadal maleją, robią to w wolniejszym tempie, co może być zapowiedzią stabilizacji na rynkach zagranicznych. Firmy zwiększają zatrudnienie, co pozytywnie wpływa na rynek pracy i pozwala szybko redukować zaległości produkcyjne.
Po czterech miesiącach pozbywania się zapasów wyrobów gotowych ich poziom ustabilizował się, co sugeruje, że przedsiębiorstwa są lepiej przygotowane do zaspokajania rosnącego zapotrzebowania. Najbardziej optymistycznym sygnałem jest jednak wzrost zaufania przedsiębiorców do najwyższego poziomu od lutego 2024 roku, napędzany wprowadzaniem nowych produktów, większym popytem oraz poprawą sytuacji gospodarczej w Niemczech.
Z drugiej strony, dane ujawniają również niepokojące aspekty, zwłaszcza z perspektywy konsumentów. Producenci podnieśli ceny swoich wyrobów w najszybszym tempie od dwóch lat, mimo że koszty nakładów spadają już piąty miesiąc z rzędu.
Taki wzrost cen oznacza dla konsumentów wyższe wydatki na towary, co może obniżyć ich siłę nabywczą. Dodatkowo szybkie podwyżki cen przy jednoczesnym spadku kosztów produkcji mogą wskazywać na narastającą presję inflacyjną.
Aktywność zakupowa firm pozostaje na minusie, malejąc 33. miesiąc z rzędu, choć w wolniejszym tempie, co może odzwierciedlać ostrożność w inwestowaniu.
Ponadto czas dostaw wydłużył się nieznacznie ósmy miesiąc z rzędu, wskazując na utrzymujące się trudności w łańcuchach dostaw, które mogą generować dodatkowe koszty i opóźnienia.
Podsumowując, sektor przemysłowy w Polsce wykazuje oznaki ożywienia, co jest dobrą wiadomością dla gospodarki i rynku pracy, jednak rosnące ceny i widmo inflacji rzucają cień na te pozytywne zmiany, szczególnie z punktu widzenia konsumentów, którzy mogą odczuć ich skutki w swoich portfelach.
Z punktu widzenia rynku walutowego, dla utrzymania pozytywnego sentymentu do polskich aktywów, kurs EUR/PLN mógłby utrzymać poziom 4,20-4,21. Jego pokonanie i wyjście na wyższe poziomy mogłoby rozpocząć powrót wręcz w stronę 4,28-4,30. Z kolei potencjalnym wsparciem pozostają okolice 4,12.
___
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.