Trudno uwierzyć, że niecały rok temu funt spadł do najniższego poziomu w stosunku do dolara amerykańskiego od połowy lat 80-tych, a wielu spodziewało się wówczas dalszego osłabiania waluty z powodu sytuacji związanej z lockdownem spowodowanym przez covid-19 i chaotycznym Brexitem, który zwiększył oczekiwania, że Bank Anglii może pociągnąć za spust ujemnych stóp procentowych. Od tych wieloletnich dołków funt poszedł jednak w zupełnie odwrotnym kierunku, silnie zwyżkując i zamykając się na najwyższym poziomie w stosunku do dolara od ponad trzech lat, powyżej 1,4000 w zeszłym tygodniu. Wzrosty te nastąpiły pomimo ciągłych obaw o odporność odżywienia, biorąc pod uwagę duże uzależnienie gospodarki od usług, co ujawniło się w zeszłym tygodniu po styczniowym spadku sprzedaży detalicznej o 8,2% - najgorszym spadku od kwietnia ubiegłego roku oraz pierwszej blokady w zeszłym roku. Wszelkie błędy popełnione przez rząd w ciągu ostatnich 12 miesięcy zeszły na drugi plan, rynki zdecydowały się skupić na tym co przed nami, a funt mocno zyskał na optymizmie związanym z rozpowszechnieniem szczepień, a także spadającymi wskaźnikami zakażeń, które wydają się przyspieszyć perspektywę ponownego otwarcia gospodarki. Dziś premier Boris Johnson przedstawi plany ponownego otwarcia, najpierw w parlamencie o 15:30, a następnie w na konferencji prasowej o 17:00. Oczekuje się, że rozpocznie się od powolnego otwierania szkół 8 marca, przy czym szczegóły poznamy dziś po południu. Prawie jedna trzecia populacji Wielkiej Brytanii otrzymała pierwszą szczepionkę, a wszystkie osoby po pięćdziesiątce mają otrzymać ją do połowy kwietnia.
Optymizm przyczynił się również do gwałtownego wzrostu rentowności obligacji państwowych w Wielkiej Brytanii, które podskoczyły z poziomów blisko 0,17% na początku roku do 0,7%. Od początku roku obserwujemy, że rynki obligacji, zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w USA, zaczynają wyceniać ryzyko wyższej presji inflacyjnej, ponieważ długoterminowe rentowności przesuwają się w górę po obu stronach Atlantyku. W zeszłym tygodniu rentowności 10-letnich obligacji skarbowych w USA wzrosły gwałtownie do 1,36% i nadal rosną dziś rano, co sugeruje, że rynki zaczynają coraz bardziej niepokoić się długoterminowym ryzykiem inflacji, podczas gdy rentowności 2-letnie w USA uparcie utrzymują się statyczne na poziomie około 0,1%. Nie jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę fakt, że Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych naciska, aby stopy procentowe w USA pozostały bez zmian w ciągu najbliższych dwóch lat. Jednak istnieje ryzyko, że może pojawić się wkrótce konieczność zmiany myślenia..
Wydaje się, że amerykańskie rynki akcji, a także w mniejszym stopniu rynki europejskie, zaczynają się tym trochę niepokoić, a giełdy w USA zakończyły zeszły tydzień spadkami, po osiągnięciu nowych rekordów. Część niepokoju wydaje się być związana z rozmiarem nowego programu stymulacyjnego w wysokości 1,9 biliona dolarów, który może zostać uzgodniony w tym tygodniu. Niektórzy sugerują, że prawdopodobnie nie będzie on tak duży, biorąc pod uwagę, jak silne są niektóre ostatnie zmiany gospodarcze w USA. Przykładem jest tu sprzedaż detaliczna w styczniu, która zgodnie z raportem z zeszłego tygodnia wyniosła 5,3% i jest najwyższa od czerwca ubiegłego roku. Ponieważ dane dotyczące płaconych cen również wykazują oznaki gwałtownego wzrostu, wzrost rentowności nie tylko w USA, ale także w Wielkiej Brytanii, wydaje się działać trochę jak wiatr wiejący w oczy, a w połączeniu z gwałtownymi wzrostami cen energii i surowców rosną obawy, że wyższe ceny nie tylko zdławią ewentualne ożywienie po pandemii, ze względu na wyższe koszty finansowania zewnętrznego, ale mogą również ograniczyć przyszłe wydatki konsumentów z powodu wyższych kosztów życia. Na razie rynki akcji nie wydają się być zbytnio zaniepokojone niedawnym gwałtownym wzrostem rentowności i spadkiem cen obligacji, jednak w pewnym momencie mogą poczuć tego efekty. Najważniejsze pytanie brzmi, gdzie jest punkt zwrotny?
Wydaje się, że ta ostrożność przejawia się podczas dzisiejszego porannego otwarcia w Europie, które może być niższe. Podobnie zachowują się rynki azjatyckie, a ceny miedzi osiągają najwyższy od dziewięciu lat poziom. Obecnie największym zmartwieniem jest to, że jakiekolwiek ożywienie po pandemii może doprowadzić do wzrostu presji cenowej w obszarach, które najmniej na to stać. Jeśli chodzi o dane, dzisiaj warty uwagi jest raport z badania koniunktury IFO w Niemczech za luty, który ma pozostać stabilnie na poziomie 89,1.
EURUSD – kurs kilkukrotnie zaliczył niepowodzenie w przełamaniu 50-dniowej MA i 1,2170 w zeszłym tygodniu. Dopóki znajdujemy się poniżej tego poziomu, tendencja pozostaje spadkowa w okolice 1,2070. Poziom ten stanowi wsparcie z możliwością spadku poniżej, do 1,2060 i dalej do 1,1980.
GBPUSD – kurs dotarł do celu przy 1,4000 otwierając perspektywę wzrostów w okolice szczytów z 2018 roku, przy 1,4380. Możliwy jest jednak powrót w kierunku 1,3820 i dołków z ostatniego tygodnia, jednak dopóki znajdujemy się powyżej, tendencja pozostaje wzrostowa.
EURGBP – para pozostaje pod presją a kolejnym wsparciem jest poziom 0,8600. Przełamanie poniżej 0,8580 otworzy drogę na dołki z 2020 przy poziomie 0,8280. Opór znajduje się przy 0,8770.
USDJPY – para spadła z poziomu 106,30 w zeszłym tygodniu. Obecne odbicie powinno się utrzymać powyżej linii trendu poprowadzonej po dołkach ze stycznia, przy 104,60/70. Poniżej tego ograniczenia celem może być 103,80.
FTSE100 - oczekiwany spadek na otwarcie o 26 punktów do 6,598
DAX - oczekiwany spadek na otwarcie o 25 punktów do 13,968
CAC40 - oczekiwany spadek na otwarcie o 8 punktów do 5,765
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.