Spadek zaufania inwestorów do złotego wynika z niespójnych działań NBP i rządu
Spadek zaufania inwestorów do złotego wynika z niespójnych działań NBP i rządu, który pogrążony w chaosie decyzyjnym próbuje ratować spadające słupki sondażowe. Wymyśla nowe programy mające na celu złagodzenie skutków inflacji, a programy te są niespójnie prezentowane przez poszczególnych ministrów, zatem nic dziwnego, że PLN pozostaje pod presją. Jak ostrzegają ekonomiści, trend ten może utrzymać się przez kolejne tygodnie.
Znacząco spadła rentowność dziesięcioletnich papierów Wielkiej Brytanii z 4,514% do 4,013% po tym, jak BoE podjął zdecydowane kroki, aby powstrzymać rozwijający się kryzys finansowy. Od wczoraj widać cofnięcia na rentownościach obligacji, niemniej pozostają na wysokich poziomach. Od czasu publikacji w ubiegłym tygodniu danych CPI z USA, rentowności obligacji wystrzeliły i nic nie wskazuje na to, by trend się zakończył. Trzydziestolatki osiągnęły dziś rano rentowność 3,718%, najpopularniejsze wśród inwestorów T-Note mają rentowność 3,776%, najwięcej od ponad dekady. Największe wzrosty rentowności widać na papierach o krótszym terminie zapadalności. Począwszy od dwuletnich papierów, a skończywszy na pięcioletnich, rentowność przekroczyła 4%. Dwuletnie obligacje mają oprocentowanie 4,168%, najwyższe od 15 lat. Należy zwrócić uwagę na utrzymujące się od dłuższego czasu odwrócenie na krótkiej krzywej dochodowości 2/10.
Po kilku z rzędu sesjach spadkowych, dziś na azjatyckich giełdach powrócił lekki optymizm, w ślad za wzrostami na Wall Street. Niemniej handel pozostaje niestabilny, a inwestorzy mierzą się z perspektywą możliwej recesji nastrojów. Indeks giełdy w Tokio zyskuje 1,04%, australijski S&P/ASX 200 podrożał o 1,94%, a południowokoreański KOSPI rośnie o 1,17%. Na pozostałych rynkach: Hong Kong (1,09%), Szanghaj (0,45%), Singapur (1,05%), Tajwan (0,44%) Indonezja (-0,10%). Indeks Azja Dow zyskuje 0,79%.
Niestety warszawskie byki nie chciały wczoraj podążać za niemiecką, czy francuską giełdą, które z mozołem odrabiały straty i zakończyły dzień na niewielkich plusach. Nieco optymizmu popłynęło z Wall Street, gdzie tamtejsze benchmarki przez cały dzień pięły się na północ. To nieco wsparło bywalców przy Książęcej i w ślad za jankesami udało się zniwelować część strat. Wygląda na to, że gracze znad Wisły wciąż są w poszukiwaniu dna. Inflacja, rynek pracy i inne dane napływające z amerykańskiej gospodarki nie napawają optymizmem, toteż nie tylko nasza giełda, ale globalne rynki akcyjne znajdują się pod presją, a wciąż silny dolar może zwiastować dalsze kłopoty. Do tego zapowiedzi ministra Sasina o obciążeniu firm nie tylko energetycznych, ale wszystkich jak leci dodatkowym podatkiem budzi słuszny niepokój. Nic więc dziwnego, że zagraniczny kapitał nie kwapi się do inwestowania na rodzimym rynku. Statystycznie wrzesień jest najgorszym miesiącem dla giełd, co jak na razie się sprawdza. Wszystkie benchmarki finiszowały w czerwieni. Od samego otwarcia do końca notowań WIG20 przebywał pod kreską i do końca sesji to sprzedający mieli przewagę. WIG20 poruszał się płasko, w zakresie 30-punktowej zmienności, przy okazji zaliczając 52-tygodniowe minimum. Wydaje się, że szansa na większe odbicie na parkiecie przy Książęcej jest dość problematyczna, a podrygi na północ na razie można traktować jako krótkotrwałe odreagowanie. Z technicznego punktu widzenia wczorajsza sesja nie wniosła nic nowego, a wcześniej broniony poziom 1500 pkt., który był lokalnym krótkoterminowym wsparciem straszy jako opór. Czy byki złożyły broń, a niedźwiedzie będą szukać nowego dna? To, co musi niepokoić rodzimych inwestorów, to wciąż niepewność związana z oczekiwaniami na przyszłe działania Fed oraz zagrożenia związane z bezpieczeństwem energetycznym w Europie, a przede wszystkim rosnąca presja inflacyjna w kraju i niespójne działania rządu i NBP w celu zwalczania inflacji.
Zarówno WIG, jak WIG20 zakończyły dzień pod kreską. Jednak na GPW nie widać chętnych do kupowania akcji. Nieznacznie wzrósł obrót, który na na szerokim rynku, który wyniósł 1,04 mld złotych. WIG stracił 0,82%, a WIG20 oddał z dorobku 1,61%. Kontrakt na WIG20 spadł o 0,89%, meldując się na poziomie 1455 pkt. W obraz rynku wpisały się średnie i małe spółki tracąc odpowiednio 0,41% i 0,62%.
Dziś rano złoty wciąż pozostaje słaby do głównych walut:
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 5,37.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,82.
USDPLN – dolar jest handlowany po 4,98.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 5,08.
PLNJPY – para handlowana jest 29,00.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.