Miniony tydzień był bardzo dobry dla akcji. Jednak inwestorzy mogą być pełni obaw z jednej prostej przyczyny. Jak dalece Donald Trump posunie się w kwestiach prezentowanych w kampanii wyborczej. Dziś rynki w USA będą zamknięte z powodu święta Martina Luthera Kinga i tego samego dnia odbędzie się inauguracja prezydenta-elekta Donalda Trumpa. Już dziś ma on podpisać sto dekretów i ustaw. Akcje mogą znaleźć się pod presją, jeśli ogłosi bardziej drakońskie cła niż obecnie są spodziewane lub zyskiwać jeśli pomysł stopniowego wprowadzania taryf znajdzie uznanie Trumpa. Wzrost rentowności obligacji skarbowych po opublikowaniu raportu o zatrudnieniu pokazuje, że lepszy od oczekiwanego wzrost gospodarczy prowadzi do pogorszenia warunków finansowych, co będzie miało wpływ na akcje.
Osobną kwestią jest stan finansów USA. Propozycja Trumpa dotycząca zniesienia pułapu zadłużenia, czyli prawnego limitu zadłużania się rządu USA, obowiązującego od I wojny światowej musi budzić niepokoje szczególnie tych graczy inwestujących w papiery dłużne. Plan Trumpa mający na celu obniżenie deficytu handlowego jest proinflacyjny i nierozsądny, jak uważa część ekonomistów. Jednym z bardziej oszałamiających pomysłów politycznych, który ostatnio zyskał popularność w Stanach Zjednoczonych, jest to, że prezydent-elekt Donald Trump i jego zespół po objęciu urzędu zrobią wszystko, aby obniżyć wartość dolara. Ma to zwiększyć konkurencyjność eksportu USA i ograniczyć deficyt handlowy.
Osłabienie dolara wiązałaby się z wywieraniem nacisku na Rezerwę Federalną USA w celu poluzowania polityki pieniężnej. Trump mógłby zastąpić przewodniczącego Rezerwy Federalnej Jerome'a Powella i zmusić Kongres do zmiany ustawy o Rezerwie Federalnej. Ale Fed nie zamierza działać po cichu. Politykę pieniężną tworzy 12 członków FOMC, a nie tylko przewodniczący. Rynki finansowe, a nawet potulny Kongres uznałby zniesienie niezależności Fed za zbyt daleko idące rozwiązanie. Nawet gdyby Trumpowi udało się „ujarzmić” Fed, luźniejsza polityka pieniężna spowodowałaby przyspieszenie inflacji, neutralizując wpływ słabszego kursu dolara. Nie byłoby żadnej poprawy konkurencyjności USA ani bilansu handlowego.
Podsumowanie sesji w Europie i USA.
Po wtorkowym odbiciu, środowa trzy sesje z rzędu na giełdach Starego Kontynentu pokazały, że wciąż w Europie nie brakuje optymistów i to pomimo tego, że gospodarka całej strefy euro boryka się z licznymi problemami. Wszystkie wiodące indeksy finiszowały na plusie zyskując od 0,64% (IBEX35) do 1,35% (FTSE100).
Na Wall Street powiało optymizmem, jednak wzrost indeksów zawdzięczamy tylko wysokiemu otwarciu, bowiem przez cały dzień benchmarki poruszały się płasko. Rozpoczęty sezon wyników może sugerować, że zyski spółek utrzymały się w IV kwartale na solidnym poziomie. Dow Jones zyskał 0,78%. S&P500 wzrósł o 1%. Nasdaq Composite odnotował zysk 1,51%.
Źródło: opracowanie własne, stan na dzień 20.01.2024.
W Azji świetny początek tygodnia.
Na giełdach w rejonie Azji i Pacyfiku, panują dziś świetne nastroje po udanej piątkowej sesji na Wall Street, gdy inwestorzy obstawiają cięcie podatków dla firm do poziomu 15%. Indeks giełdy w Tokio rośnie o 1,14%. Australijski S&P/ASX 200 drożeje o 0,45%. Południowokoreański KOSPI spada o 0,18%. Na pozostałych parkietach: Hong Kong (2,08%), Szanghaj (0,18%), Singapur (0,08%), Sensex (0,80%). Indeks Asia Dow w dół o 1,69%.
Podsumowanie sesji na GPW.
Świetny tydzień dla globalnych akcji miał swoje przełożenie na powrót optymizmu na parkiet przy Książęcej. W efekcie WIG20 zaliczył najlepszy tydzień w tym roku.
Niepokojącym pozostaje fakt, że inwestorzy zagraniczni wycofali sporą ilość środków z rynków wschodzących, co dotknęło również Warszawę. Wielką niewiadomą jest też polityka Donalda Trumpa. Możliwa podwyżka stóp procentowych w Japonii i prawdopodobne oddalone w czasie cięcie stóp procentowych przez Fed może ostudzić nastawienie inwestorów zagranicznych do rynków wschodzących, w tym i do warszawskiej giełdy. Na razie poziom 2280 pkt. stanął na przeszkodzie byczo nastawionym graczom. Rodzi się pytanie, czy zagraniczny kapitał wybrał bezpieczniejsze aktywa takie jak obligacje i co musi się stać, aby powrócił do akcji.
Po wysokim otwarciu, WIG20 od razu spadł od razu skierował się na północ i taki kierunek obowiązywał do końca notowań. Ostatecznie WIG20 zakończył dzień w bezpośredniej bliskości maksimum dziennego zakresu wahań.
Z technicznego punktu widzenia, indeks wciąż znajduje się w fazie korekty ostatniej fali spadkowej z kluczowym wsparciem na poziomie 2080 pkt. Niemniej wczorajsza sesja zasugerowała, że możliwy pierwszy cel dla byków będący w okolicach 2380 pkt. zostanie osiągnięty.
Z grona blue chipów 18 spółek odnotowało zysk. Liderem wzrostów był CD Projekt z zyskiem 5,5%. Ponad 3% wzrosły PGE i Cyfrowy Polsat. Po przeciwnej stronie rynku znalazły się Kruk i Pepco przecenione odpowiednio o 2,41% i 1,10%.
Obrót na szerokim rynku wyniósł 1,34 mld zł. WIG zyskał 1,17%. Indeks blue chipów zyskał 1,26%. WIG20fut wzrósł o 1,17% osiągając na zamknięciu wartość 2329 pkt. W obraz rynku wpisały się średnie i małe spółki. mWIG40 zyskał 1,23%. sWIG80 zakończył dzień wzrostem o 0,30%.
PLN stabilny do walut rezerwowych.
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 5,04.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,25.
USDPLN – dolar jest dziś handlowany po 4,34.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,52.
PLNJPY – para handlowana jest po 37,80.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.