Pierwsza sesja tygodnia na GPW miała dwa oblicza – bycze i niedźwiedzie.
Niestety to drugie zwyciężyło, co stawia pod znakiem zapytania kontynuację odbicia, choć wśród mniejszych spółek widać pozytywne sygnały.
Informacja o porozumieniu w sprawie KPO oraz silne lokalne wyprzedanie polskiego rynku akcji sprzyjało odbiciu w końcówce ubiegłego tygodnia i na początku poniedziałkowej sesji. W piątek WIG20 wzrósł o 4,4 proc. do 1765 pkt, a w poniedziałkowy poranek windował notowania nawet do 1796 pkt. Niestety na wyjście wyżej zabrakło sił i indeks ostatecznie zakończył pierwszą sesję tygodnia 0,2 proc. pod kreską. Na wykresie powstała świeca z małym korpusem i długim, górnym cieniem, która ma negatywną wymowę. Co ciekawe – na poziomie 1781 pkt znajduje się dołek z 24 lutego, stanowiący teraz opór i, jak widać, opór silny i skuteczny.
Poniedziałkowe „zduszenie” popytu może być zapowiedzią rychłego powrotu tendencji spadkowej i testu czwartkowych dołków przy 1652 pkt. Zwłaszcza, że poniedziałkowe dane z gospodarki chińskiej (słabsze od oczekiwań odczyty dotyczące sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej) potwierdzają negatywny wpływ pandemii covid19 na gospodarczą aktywność w Państwie Środka. Ponadto u nas inflacja bazowa wzrosła w kwietniu do 7,7 proc. z 6,9 proc. w marcu. Nadal negatywny sentyment utrzymuje się na Wall Street. S&P500 spadł w poniedziałek o 0,4 proc. i walczy o utrzymanie się przy 4000 pkt. Z kolei Nasdaq Composite stracił na pierwszej sesji tygodnia 1,2 proc., a więc presja na spółki technologiczne pozostaje relatywnie większa.
Warto odnotować, że poniedziałek był najsłabszy w wykonaniu WIG20. W drugiej i trzeciej linii naszego parkietu było lepiej: mWIG40 zyskał 1,15 proc., a sWIG80 0,9 proc. W ujęciu ogólnym 53 proc. rynku zakończyło dzień na plusie, a 35 proc. na minusie. Obroty przekroczyły 1 mld zł, więc można mówić o przyzwoitej aktywności inwestorów. Na szerokim rynku wyróżniały się spółki ukraińskie i spożywcze. Indeksy reprezentujące te branże wzrosły odpowiednio o 10,2 proc. i 6,05 proc. Na drugim biegunie był WIG.Games5, który stracił 1,9 proc. Wśród spółek pozytywnie wyróżniała się Grupa Azoty, której akcje podrożały o 5,4 proc. i znalazły się najwyżej od 2019 r. (wybijanie długoterminowych maksimów to w obecnej sytuacji rzadkość na GPW). Dodajmy, że zmniejszyła się liczba spółek wybijających co najmniej roczne minimum notowań. W poniedziałek było ich tylko 11, a jeszcze tydzień temu były to liczby czterokrotnie większe.
Dzisiejsze sesja w Azji zakończyła się wzrostami. Nikkei 225 zyskał 0,4 proc., Shanghai Composite 0,3 proc., a Hang Seng nawet 2,8 proc. To powinno, przynajmniej na starcie handlu w Warszawie, sprzyjać bykom. W dzisiejszym kalendarium makro ważne będą m. in. dane o PKB w Polsce i strefie euro, a także dane z USA – sprzedaż detaliczna i produkcja przemysłowa. Wpływ na nastroje może mieć również zaplanowane na godz. 14.00 wystąpienie członka Fedu – Jamesa Bullard’a, który „słynie” z jastrzębiej retoryki.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.