Na chwilę obecną wydaje się, że nic nie jest w stanie zatrzymać rajdu na rynkach akcji. Obawy o eskalację napięcia na linii Waszyngton - Pekin nawet na chwile nie zmieniły wysokiego apetytu na ryzykowne aktywa.
Chwilowe podenerwowanie inwestorów uspokoiło się po wizycie przewodniczącej Izby Reprezentantów USA, Nancy Pelosi, na Tajwanie i po jej wyjeździe do Korei Południowej, a następnie do Japonii, od dziesięcioleci ważnych sojuszników USA w regionie. Jednak analitycy twierdzą, że nadal istnieje pewne ryzyko geopolityczne, ponieważ Chiny z pewnością nie zmienią swojego stanowiska wobec autonomicznej wyspy, którą uważają za własne terytorium. Inwestorzy z radością powitali dane z sektora usług, który stanowi większość amerykańskiej gospodarki. Według Instytutu Zarządzania Dostawami w lipcu sektor rósł szybciej niż oczekiwano. Inny raport wykazał, że zamówienia na środki trwałe w USA wzrosły w czerwcu silniej niż oczekiwano. Jednak niektóre gorsze dane o gospodarce wzmocniły spekulacje, że szczyt inflacji i agresywnych podwyżek stóp przez Rezerwę Federalną może się zbliżać lub już minął. Niemniej, one wskazują na ryzyko recesji, gdy Fed hamuje gospodarkę. Dlatego też pozytywne raporty ekonomiczne ze środy pomogły wprowadzić traderów w nastrój zakupowy, a inwestorzy będą teraz oczekiwać na raport Departamentu Pracy o zatrudnieniu poza rolnictwem. Gracze zignorowali też rozszerzenie spreadu pomiędzy dwu i dziesięcioletnimi obligacjami, który osiągnął najwyższy poziom od kilkunastu miesięcy.
Dzisiaj uwaga uczestników rynku skupi się na wyniku posiedzenia Banku Anglii. Oczekuje się, że bank podniesie stopy procentowe o 50 pb, do poziomu 1,75%.
Wczorajsza sesja zakończyła się wzrostem na wszystkich głównych parkietach Starego Kontynentu. Frankfurt, Paryż i Mediolan zyskały 1%. Pół procentowym zyskiem cieszyli się gracze z Londynu i Madrytu. Solidnymi wzrostami zakończył się handel na Wall Street. Do największych zwycięzców należały firmy technologiczne, detaliści i firmy komunikacyjne. Spadły tylko akcje sektora energetycznego, ciągnięte w dół przez niższe ceny ropy. Dow Jones zyskał 416 pkt., czyli 1,29%. S&P500 wzrósł o 1,26%. Nasdaq Composite, po szalonym wzroście w końcówce ubiegłego tygodnia, zyskał 2,59%. Kroku dotrzymały małe spółki. Russell 2000, po wzroście o 1,41%, zamknął się powyżej poziomu 1900 pkt.
Na rynkach w rejonie Azji i Pacyfiku giełdy świecą na zielono, niemniej handel wciąż pozostaje niestabilny, głównie na giełdach w Chinach i Hongkongu. Indeks giełdy w Tokio rośnie o 0,61%, australijski S&P/ASX 200 podrożał o 0,08%, a południowokoreański KOSPI zyskuje 0,22%. Na pozostałych rynkach: Hong Kong (1,45%), Szanghaj (0,15%), Singapur (0,15%), Tajwan (-0,84%), Indonezja (0,29%). Indeks Azja Dow zyskuje 0,74%.
Za nami druga z rzędu spadkowa sesja na parkiecie przy Książęcej. Od wtorku byki odpuściły szturm na kolejne poziomy na GPW, a gracze nie mieli ochoty podążać za swoimi kolegami z wiodących rynków Starego Kontynentu. Patrząc z technicznego punktu widzenia, WIG20 powstrzymany został na oporze przy poziomie 1750 pkt. i co gorsza niedźwiedzie sprowadziły indeks poniżej lokalnego wsparcia na 1707 pkt. Jak na razie od kilkunastu sesji, blue chipy poruszają się w trendzie horyzontalnym i każdy scenariusz jest możliwy. To, co musi niepokoić inwestorów, to możliwe zagrożenie związane z bezpieczeństwem energetycznym kraju, a działanie rządu w tym kierunku są spóźnione o kilka miesięcy.
Po słabym starcie WIG20 od razu skierował się na południe, by po godzinie, jak się później okazało, osiągnąć najniższą wartość dnia. Próba odbicia skończyła się niczym.
W końcowej fazie handlu indeks powrócił w stronę minimów, a ostatnie pięć minut zadecydowało, że odbił od dna. Bykom nie pomogły świetne nastroje na globalnych giełdach. Zamknięcie nastąpiło w okolicach środka dziennego zakresu wahań. Za to może martwić spadek aktywności inwestorów. Obrót na szerokim rynku powrócił do wakacyjnych poziomów i wyniósł 988 mln złotych. WIG20 fut utrzymuje się powyżej wsparcia wyznaczonego dołkami z połowy maja 2020 r. i 5 lipca tego roku. WIG tylko dzięki wzrostowi średnich spółek zyskał 0,13%. WIG20 tąpnął o 1,49%, a wrześniowy kontrakt na WIG20 spadł o 1,23%, meldując się na poziomie 1693 pkt. Nad kreską wylądowały mWIG40 i sWIG80 z zyskiem odpowiednio 2,24% i 0,96%.
Złoty odrabia straty po silnej przecenie, głównie dzięki poprawie sentymentu do ryzykownych aktywów. Niestety, nie ma na razie żadnych sygnałów, by w dłuższym horyzoncie waluta powróciła do łask.
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 5,61.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,69.
USDPLN – dolar jest handlowany po 4,62.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,81.
PLNJPY – para handlowana jest 28,90.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.