W ciągu ostatnich dwóch dni rynki w Europie walczyły o kierunek, aczkolwiek z lekko negatywnym nastawieniem, choć w dużej mierze może to wynikać z pewnych obaw dotyczących przyszłej polityki Covid w Chinach, a także z realizacji zysków na koniec miesiąca, po kilku tygodniach silnych wzrostów.
Rynki amerykańskie również zmagały się z problemami, prawdopodobnie z podobnych powodów, ale również ze względu na zbliżające się payrollsy i dzisiejsze wystąpienie przewodniczącego Fed Jaya Powella. Dziś w centrum uwagi znajdzie się flash CPI z UE, który może zadecydować o tym, czy na posiedzeniu EBC za nieco ponad dwa tygodnie otrzymamy 50 czy 75 punktów bazowych. Istnieje coraz więcej dowodów na to, że możemy zbliżać się do szczytu inflacji, jeśli kierunek ruchu cen towarów w ciągu ostatnich kilku miesięcy jest jakąkolwiek wskazówką.
Podczas gdy w Europie do tej pory widzieliśmy niewiele dowodów na to, że to ma miejsce, a główny wskaźnik CPI skoczył do 10,6% w październiku, z 10% we wrześniu, teraz zaczynamy to dostrzegać w niektórych danych dotyczących wskaźnika PPI, a także we wczorajszych danych dotyczących listopadowego wskaźnika CPI z Hiszpanii i Niemiec. Zarówno w Niemczech jak i we Włoszech w ostatnich dniach obserwowaliśmy duże spadki w ujęciu miesiąc do miesiąca, odpowiednio -4,2% i -4,3%, co z kolei pociągnęło za sobą gwałtowny spadek w ujęciu rok do roku. Biorąc pod uwagę, że wskaźnik PPI jest zazwyczaj wskaźnikiem wyprzedzającym dla głównego wskaźnika CPI, istnieje szansa, że jeśli to, co dzieje się w USA, jest jakąkolwiek wskazówką, możemy zacząć obserwować spadek cen, jeśli pogoda nie będzie zbyt zimna w nadchodzących tygodniach. Na ironię zakrawa więc fakt, że gdy zaczynamy dostrzegać wczesne oznaki, że inflacja może osiągnąć szczyt, bankierzy centralni po obu stronach Atlantyku jeszcze mocniej przekonują rynki, że powinniśmy przygotować się na bardziej agresywne działania w zakresie stóp w nadchodzących miesiącach. Przykładem są Bullard z Rezerwy Federalnej, czy też prezes Christine Lagarde z EBC. Przewodniczący Fed Jay Powell prawdopodobnie będzie mówił w podobny sposób. Obaj starali się zasygnalizować, że należy spodziewać się wyższej niż oczekiwana stopy końcowej. Niestety dla nich, rynek nie wydaje się ich słuchać, a jeśli się zastanowić, dlaczego miałby to robić? Przez większość ubiegłego roku i pierwsze trzy miesiące tego roku ci sami bankierzy centralni zapewniali nas, że inflacja jest przejściowa, pomimo wielu dowodów na to, że dane bazowe wskazywały coś innego. Teraz mówią nam, że ich zdaniem inflacja nie osiągnęła szczytu i że może jeszcze wzrosnąć. Chociaż mogą mieć rację, dane nie wydają się potwierdzać tego twierdzenia, ponieważ zaczynamy obserwować gwałtowne spadki głównego wskaźnika PPI, zarówno we Włoszech, jak i w Niemczech, a główny wskaźnik CPI również wygląda, jakby zaczął rosnąć w wolniejszym tempie. Nie dziwi więc, że po tym jak tak bardzo myliliśmy się co do przejściowej inflacji, rynki niechętnie wierzą tym samym bankierom centralnym. Oczekuje się, że dzisiejszy wskaźnik CPI wyniesie 10,4%, co oznacza lekki spadek z 10,6%, a ceny bazowe pozostaną na stałym poziomie 5%.
W oczekiwaniu na piątkowy raport non-farm payrolls, otrzymamy również wczesny odczyt z amerykańskiego rynku pracy, w którym oczekuje się 196 tys. nowych miejsc pracy, czyli nieco mniej niż 239 tys. w październiku. Oczekuje się, że PKB w USA w III kwartale zostanie skorygowany nieco wyżej do 2,8% z 2,6%, a wskaźnik PCE w ujęciu kwartalnym wyniesie 4,5%.
EURUSD – przetestował wczoraj wsparcie na 1,0320, od którego się odbił, po tym jak na początku tygodnia pchnął się aż do 1,0497. Musimy zobaczyć zamknięcie powyżej 1,0400 i 200-dniowej SMA, aby zasygnalizować dalsze zyski. Jeśli osuniemy się poniżej 1.0320, możemy zobaczyć ruch z powrotem w kierunku 1.0180.
GBPUSD – niepowodzenie w przebiciu się przez 200-dniową SMA przy 1,2190 na początku tego tygodnia spowodowało, że funt ponownie się osuwa. Musimy pokonać 1,2200, aby skierować się w rejon 1,2500. Wsparciem jest teraz obszar 1,1870.
EURGBP – straciło siły po dotarciu do 0,8675, najbliższe znaczące poziomy to oporowe 0,8730 i 50-dniowej SMA, wsparcie mamy w rejonie 0,8570.
USDJPY – znalazł wczoraj wsparcie w rejonie 137,50. Przełamanie poniżej tego poziomu będzie oznaczać ruch w kierunku 135,00. Wydaje się, że opór znajduje się w rejonie 139,60, który ograniczał zyski przez ostatnie 4 dni. Mamy również opór na maksimach z zeszłego tygodnia przy 142,50.
FTSE100 – prawdopodobnie otworzy się 30 punktów wyżej, na poziomie 7542.
DAX – oczekuje się otwarcia 70 punktó w wyżej, na poziomie 14425.
CAC40 – możliwe otwarcie 71 punktów wyżej, na poziomie 6700.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.