Prezydent Trump chce zabezpieczyć surowce mineralne, których USA potrzebuje do wszystkiego, od smartfonów po myśliwce, poprzez zawieranie umów na Ukrainie, Grenlandii, a nawet w Rosji. Jednak nawet jeśli administracja Trumpa zabezpieczy więcej kopalni dla amerykańskich firm dzięki umowom takim jak omawiana z Ukrainą umowa o prawach do wydobycia minerałów, być może będzie musiała wysłać większość minerałów do Chin — swojego głównego rywala geopolitycznego — w celu ich przetworzenia. Najlepszym przykładem są metale ziem rzadkich, grupa minerałów wykorzystywanych np. w systemach obronnych, które, jak stwierdził Trump, stanowią przedmiot jego interesów na Ukrainie. W rzeczywistości Stany Zjednoczone mają już obfite zapasy metali ziem rzadkich, ale polegają na Chinach w ich rafinacji. Dzieje się tak, ponieważ Stany Zjednoczone utraciły wiele ze swoich możliwości przetwarzania minerałów, podczas gdy Chiny stały się dominującym na świecie rafinerem metali ziem rzadkich, kobaltu, miedzi i wielu innych. Demokratyczna Republika Konga zaoferowała Stanom Zjednoczonym dostęp do skarbca minerałów, w tym kobaltu i miedzi, w zamian za pomoc w pokonaniu rebeliantów. Jednak taka umowa rodzi pytania o to, gdzie te minerały miałyby być przetwarzane. Utrata amerykańskich mocy rafineryjnych na rzecz Chin to tylko jeden z przykładów, jak deindustrializacja USA ostatecznie faworyzuje ich głównego rywala - Chiny. USA niemal zaprzestały produkcji wielu kluczowych produktów, ponieważ stały się one tańsze w produkcji za granicą, szczególnie w Chinach. Do lat 90 USA było głównym rafinerem minerałów i metali. Potem Chiny stały się dominującym graczem, napędzanym tanią siłą roboczą i luźniejszymi regulacjami środowiskowymi.

Podsumowanie sesji w Europie i USA.
Ciekawie rozpoczął się tydzień na europejskich giełdach. Po słabszych dla byków dniach w minionym tygodniu na Starym Kontynencie ten tydzień rozpoczął się na minusie. Jednak wczorajsza sesja pokazała, że to nie koniec ambicji kupujących. Przez cały wtorek benchmarki utrzymywały się nad kreską kończąc dzień solidnymi wzrostami. Czy zatem należy się spodziewać korekty wraz z nową serią kontraktów, czy kolejnej fali optymizmu? Wszystkie wiodące indeksy zyskały od 0,30% (FTSE100) do 1,21% (IBEX 35).
Na Wall Street obserwujemy ostrożną próbę odreagowania po dwóch miesiącach spadków, jednak impet po stronie kupujących wydaje się ograniczony. Za oceanem od początku stycznia wciąż widoczna jest niepewność i słabość popytu. Dodatkowo słowa Trumpa, że możliwa jest w tym roku recesja pogrążyły Wall Street. Inwestorzy rozważają możliwy scenariusz stagflacji - niski wzrost gospodarczy przy wysokiej inflacji. Dow Jones Industrial Average zyskał 0,01%, S&P500 wzrósł o 0,16%. Nasdaq Composite zakończył dzień wzrostem o 0,46%.
W Azji poprawa nastrojów.
Na rynkach Azji i Pacyfiku panują dziś znacznie lepsze nastroje niż jeszcze dwa dni temu. Rynkom ciążą projekcje gospodarcze Fed, które mogły zasiać niepokój o stan gospodarki USA. Indeks giełdy w Tokio rośnie o 0,87%. Australijski S&P/ASX 200 drożeje o 0,71%. Południowokoreański KOSPI zyskuje 1,15%. Na pozostałych giełdach: Hong Kong (0,24%), Szanghaj (-0,04%), Sensex (-0,20%), Singapur (0,26%). Asia Dow w górę o 0,34%.
Podsumowanie sesji na GPW.
Za nami bardzo udany początek tygodnia na parkiecie przy Książęcej. Pierwsza i druga sesja tygodnia zakończyła się wzrostem wszystkich indeksów, pomimo tego, że miniony tydzień przyniósł próbę zainicjowania korekty. Rodzi się pytanie, czy ten pokaz siły byków jest na tyle mocnym, aby ponownie WIG20 pokusił się o nowe 52-tygodniowe maksima. WIG20 ponownie dotarł do okrągłego poziomu 2800 pkt. Wczorajsza sesja miała prawie identyczny przebieg jak poniedziałkowa. Po wysokim otwarciu WIG20 wystrzelił na północ, po czym od południa był handlowany dość płasko w niewielkiej zmienności.
Patrząc technicznie na obraz rynku, indeks WIG20 od listopadowego dołka pozostaje w trendzie wzrostowym. Jednak po wygaśnięciu marcowej serii kontraktów należy liczyć się z korektą tegorocznego rajdu.
Z grona blue chipów 14 spółek odnotowało wzrosty. Liderem wzrostów był Alior, którego akcje zyskały 7,74%. Świetnie też spisała się reszta banków. Po przeciwnej stronie rynku znalazł się sektor sprzedawców detalicznych. Żabka została przeceniona o 5,14%. Pepco i Dino straciły odpowiednio 2,23% i 1,19%.
Obrót na szerokim rynku wyniósł 1,97 mld zł. WIG zyskał 1,23%. Indeks blue chipów zyskał 1,18%. WIG20fut wzrósł o 1,27% osiągając na zamknięciu wartość 2800 pkt. W obraz rynku wpisały się średnie i małe spółki. mWIG40 zyskał 1,63%. sWIG80 zakończył dzień wzrostem o 1,13%.
Złoty stabilny do walut rezerwowych, pomimo rynkowych zawirowań.
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 4,99.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,16.
USDPLN – dolar jest dziś handlowany po 3,86.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,37.
PLNJPY – para handlowana jest po 38,96.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.