Kurs euro spadł do poziomów ostatnio obserwowanych w 2018 r., a dynamika umocnienia złotego do euro wynosi niecałe 5% od listopada 2024 r. Wtedy jeszcze za euro należało zapłacić 4,35 złotego. Dynamika nabrała siły w momencie pokonania wielomiesięcznego wsparcia przy 4,25, a następnie suma pozytywnych wydarzeń dla Europy zwiększyła napływ kapitału spekulacyjnego.
Donald Trump na razie nie deklaruje nic konkretnego w sprawie ceł na Unię Europejską, gdzie zaraz po wyborach pojawiły się prognozy istotnego spadku PKB gospodarek europejskich przez cła. Skoro nie ma cel na ten moment, a miały już być ogłoszone, to rynek zrezygnował z ich wyceny do momentu, gdy temat ponownie nie wróci. Dodatkowo następuje prawdopodobnie już pełne dyskonto pokoju na Ukrainie, gdzie USA mają dostać metale ziem rzadkich o wartości 500 mld, Ukraina ma odzyskać część swojego terytorium, tylko jeszcze nie wiadomo, co z tego będzie miała Rosja, oprócz tej drugiej części terytorium Ukrainy.
Niemniej jednak suma zdarzeń sprzyja istotnemu napływowi kapitału spekulacyjnego na nasz rynek zwłaszcza, przy konsolidacji na giełdach w Stanach zjednoczonych i stabilnym ostatnio kursie EUR/USD. Co może zmienić sielankowe nastroje i wpłynąć na kurs złotego?
Oprócz tego, że w któryś z weekendów dowiemy się, że jednak cła na Unię Europejską zostaną nałożone, co ponownie spowoduje wyceną niższego wzrostu PKB, to jeszcze należy zwrócić uwagę na zbliżającą się marcową projekcję NBP. Rada na ten moment pozostawała dość jastrzębia, co przy cięciu stóp przez EBC prowadziło do korzystnej różnicy w oczekiwaniach co do stóp procentowych.
Aktualnie jednak widzimy, że w Europie rośnie presja cenowa, po również wcześniejszej presji płacowej, co może utrudniać zadanie dla EBC. W Polsce z kolei w pewnym momencie (szczegóły w marcu) przyjdzie czas na obniżki stóp procentowych lub przynajmniej wycenę takiej obniżki przez rynek. To może negatywnie wpłynąć na kurs walutowy. Dodatkowo nie należy zapominać o tym, że w USA prawdopodobnie Fed przejdzie do dłuższego okresu wyczekiwania z kolejnym cięciem stóp, co może utrzymywać wysoko rentowności, a to z natury nie jest dobre dla rynków wschodzących.
Jedynym pytaniem obecnie jest to, w jakim stopniu mamy zdyskontowany powiew pozytywnych informacji? Czy to już apogeum euforii, czy jeszcze została przestrzeń np. do spadku w stronę 4,12? Z punktu widzenia analizy wykresu dopiero wyjście nad 4,20 mogłoby zacząć zmieniać krajobraz dla kursu walutowego i sentymentu na kupuj plotki, sprzedawaj fakty.
___
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.